Dziś
mieliśmy okazję być na lekcji w Centrum Edukacyjnym przy Kampinoskim Parku
Narodowym. Oczywiście lekcja bardzo ciekawa. Zobaczyliśmy i dowiedzieliśmy się
sporo rzeczy. Na początek omawialiśmy makietę parku - robi wrażenie.
Następnie oglądaliśmy interaktywną wystawę.
Spreparowane zwierzęta, wyglądają niemal jak żywe.
Następnie dowiedzieliśmy się czym różni się poroże od rogów. To pierwsze jest wymieniane co roku, a drugie rośnie całe życie. Można się było też zmierzyć z uniesieniem łopaty łosia.
Zarówno na wystawie, jak i w lesie nie zabrakło wątków patriotycznych. Kampinos był schronieniem dla wielu walczących o niepodległość naszego kraju bohaterów.
Nie wystraszyliśmy się deszczu i poszliśmy na krótki spacer. Widzieliśmy buchtowisko, czyli miejsce po dzikach. Staliśmy w ciszy i wsłuchiwaliśmy się w dźwięki natury - cudowne uczucia.
Oglądaliśmy miejsce, gdzie jakiś ptak oskubał upolowanego gołębia. Niestety na zdjęciu za dobrze nie widać piór. W lesie tym żyją największe, dzikie gołębie w Polsce, grzywacze.
Oglądaliśmy także mrowisko. Pan leśnik pokazał nam, jak mrówki rudnice, czyli największe mrówki w Polsce, strzelają kwasem mrówkowym. Okazuje się bowiem, że samo ugryzienie mrówki wcale nas nie boli, dopiero kiedy dostanie się do niego ów kwas, czujemy pieczenie.
Widzieliśmy także ślady po samcu sarny, a właściwie po tym, jak odpoczywał klękając.
A na koniec spotkaliśmy żuczka gnojarza, który spełnia bardzo ważną rolę w oczyszczaniu lasu :)
Nie ma to jak Kampinowski Park Narodowy. Polecamy :) My bardzo chcemy wracać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz