poniedziałek, 10 marca 2008

Baranek Wielkanocny



Święta Wielkiej Nocy zostały zdominowane przez zające! To oburzające i smutne zarazem!
A kto pamięta jeszcze, że głównym symbolem Wielkanocy jest Baranek?
Ten Baranek, który był zabijany w Święto Paschy na pamiątkę wyjścia Izraela z niewoli egipskiej.
Ten Baranek, w którego obrazie prorocy widzieli niewinnego Mesjasza, który bez słowa skargi daje się prowadzić na rzeź.
Ten Baranek, którego zobaczył w swej apokaliptycznej wizji św. Jan, zranionego, zabitego i żywego jednocześnie.
Ten Baranek, który okazał się być zwycięskim Lwem z pokolenia Judy.
W tych ostatnich dniach Wielkiego Postu widzę mojego Baranka, uwikłanego w zaroślach. To jak scena z księgi Rodzaju. Izaak pyta swego ojca, który ma zamiar złożyć go w ofierze: „Oto ogień i drwa, a gdzież jest baranek na całopalenie?” I wtedy Abraham wypowiada proroctwo: „Bóg upatrzy sobie baranka na całopalenie.” I rzeczywiście, gdy ma już zabić Izaaka, anioł Pana powstrzymuje rękę Abrahama. „Abraham, obejrzawszy się poza siebie, spostrzegł barana uwikłanego rogami w zaroślach.” Ale na tym proroctwo się nie kończy! Oto w czasach ostatecznych Bóg upatrzył sobie innego Baranka, aby Go złożyć w ofierze już nie za jednego człowieka, ale za wszystkich, za każdego z nas!!! Tylko jeden Baranek mógł tego dokonać. I On został zabity, gdy zabijano w Świątyni Jerozolimskiej Baranki na Paschę. On jest prawdziwym Barankiem Paschalnym, który ratuje nas od karzącego gniewu. Jego krwią jesteśmy skropieni. W Jego krwi opłukaliśmy nasze szaty we chrzcie świętym.
A krzak, w którym uwikłał się Baranek, jest symbolem krzyża.
I to jest Baranek, który jest zarazem Pasterzem i Bramą owiec.
Jak można tak łatwo zapomnieć o tym pięknym i pełnym wyrazu obrazie?!