Właśnie rozpoczyna się mój ulubiony okres liturgiczny - Adwent. Bardzo chciałam w tym roku nie zmarnować tego czasu i wykorzystać go, by jakoś zaangażować córkę. Początkowo bałam się, że mam mało czasu i niewiele mogę przygotować, ale ostatecznie udało mi się kilka rzeczy, którymi chcę się podzielić. Może kogoś zainspiruję ;)
Oczywiście pierwsze moje pomysły dotyczyły tzw. kalendarza adwentowego. W internecie jest mnóstwo pomysłów. Ale bardziej od wyglądu zastanawiałam się jeszcze "co do środka?" Z kolei ktoś inny podpowiedział mi, że można zrobić drabinę, po której schodzi do nas Pan Jezus.
Myśląc nad tym wszystkim, sama wpadłam na pewien pomysł. Chcę, by Marta traktowała adwent, jako czas przygotowania na przyjście Pana - zarówno to w Święta Bożego Narodzenia, jak i to powtórne. Najlepszym sposobem na to jest przygotowanie serca. Zaproponowałam jej więc, że w zrobimy serce, które będziemy wyścielać siankiem dobrych uczynków. I tak jak chcemy, by Jezusowi było miękko na sianie, tak chcemy, by było Mu przyjemnie w naszych sercach. Bardzo jej się to spodobało. Wycięłam serce, a M wymyśliła, że pomaluje je na różne kolory. Już nie może się doczekać wyścielania siankiem. Mam nadzieję, że taka wizualizacja pomoże jej zrozumieć o co chodzi. Wyciągnęliśmy więc już naszą ukochaną szopkę. Na razie są w niej zwierzęta oraz wielkie serce - wszyscy czekają :)
W końcu oprócz tego udało się nam zrobić drabinę oraz "kalendarz". Będą także "puzzle" - pocięte kartki do kolorowania o tematyce BN - codziennie kawałek, a z drugiej strony podany fragment Pisma Świętego do wyszukania i przeczytania. Poza tym każda kartka ponumerowana, więc codziennie będzie okazja do ćwiczenia liczb i liczenia.
Martusia narysowała też Pana Jezusa, którego przypinamy codziennie o jeden szczebelek niżej na drabinie.
W kalendarzu natomiast pojawi się sporo różności. Będziemy na bieżąco wymyślać, tym bardziej że Marta już przejrzała wszystkie skrytki naszej jaskini w poszukiwaniu niespodzianek. A będą tam przeróżne zadania religijne i nie tylko. Poza tym codziennie po kawałku z zestawu klocków lego. Będą się też pojawiały inne zabawki. Na pierwszy dzień mamy zestaw do odlewów gipsowych o tematyce BN. Oprócz tego nerkowiec i kwiatek, jako drobiazgi umilające :)
Wspaniałym doświadczeniem była nasza wspólna praca już na etapie przygotowań :)
Życzymy wszystkim owocnego adwentu i jeśli czas pozwoli będę się z Wami dzielić, jak nam idzie :)
4 komentarze:
Ewa super! To serce to jest super pomysl. Nie wiem dlaczego Ty uwazasz sie za malo kreatywna :)
Bardzo udany pomysł! Udanego oczekiwania i wypełniania serca dobrem. :)
Mama niekreatywna? no proszę Cię! Fantastyczne jest to, że nie tylko adwent jest czasem przygotowania na BN ale i na adwent trzeba się przygotować. Pozdrawiam
Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
Prześlij komentarz