wtorek, 24 listopada 2009

Hello kitty

Tusia nie znosi się ubierać. Jeśli czasem współpracuje, słyszy wielkie okrzyki uznania i radości. Już lepiej z rozbieraniem. Zwłaszcza jeśli ma iść się kąpać - wtedy po prostu chciałaby sama wszystko z siebie ściągnąć - ale różnie jej to wychodzi :) Najlepiej zdejmuje skarpetki. Czasem także wtedy, kiedy nie powinna.
Są jednak takie ubranka, które Tusia lubi zakładać. Należą do nich rękawiczki i buty - w nich chodziłaby najchętniej w domu. Buty muszę więc chować, bo jak się na nie natknie, to koniec. Rękawiczki niestety znajduje często - daje, żeby jej zakładać - tak słodko podaje wtedy rączkę i czeka, żeby jej wcisnąć rękawiczkę. Dziś udawałam, że nie widzę, że chce by je założyć, więc wzięła moją dłoń i włożyła do niej rękawiczkę, po czym podała swoją - no po prostu wzruszające.
Do ulubionych części garderoby należy też różowa sukienka z kotkiem i napisem "Hello Kitty". Gdy ją widzi, to nieważne, co ma na sobie, trzeba sukienkę na siebie założyć. Dziś nawet nie dała jej z siebie zdjąć, żeby się wygodnie położyć na drzemkę - właśnie śpi w swojej ulubionej sukience - moja Tusia, moja Kitty - Hello :)

1 komentarz:

Tomasz Rowiński pisze...

Super notka - jak to się fajnie czyta - czytelnicy proszą o więcej!!!